
OPINIE
Czym jest Tai Chi – nie da się opisać w kilku zdaniach. Równowaga, spokój i siła równocześnie. To genialne połączenie wzmacniania organizmu z rozwojem intelektu. Zajęcia prowadzone przez Sifu Piotra są zarówno dynamiczne jak i odprężające. Nieustannie zachwycona rekomenduję każdemu. Szczególnie, że bóle pleców i szyi związane z pracą minęły mi już po kilku tygodniach. BARBARA WALCZAK
Czemu zainteresowałem się Tai Chi? Po prostu. Z czystej ciekawości. Od wczesnego dzieciństwa trenowałem Judo potem Karate i Jujitsu, a następnie Wing Tsun. Bardzo chciałem dowiedzieć się czym jest Tai Chi, poznać inny aspekt sztuk walki.
Tai Chi zawsze mi się kojarzyło ze zdrowiem, więc uznałem, że to może być odpowiednia dla mnie sztuka walki, którą będę mógł praktykować do późnej starości. Podjąłem więc wyzwanie….Już pierwszy trening pokazał mi jak trzymać odpowiednią strukturę ciała, jak oddychać, jak zachować świadomość ciała i umysłu. I już wtedy poczułem, że jest to bardzo głębokie.
Ponadto, po poznaniu pełnej techniki zawartej w formie, poczułem, że Tai Chi jest podobną sztuką do wszystkich innych, z którymi miałem do tej pory do czynienia. Byłem bardzo szczęśliwy, że poznałem nowy aspekt tych technik.
Dzięki Tai Chi lepiej rozumiem swoje ciało i jego strukturę. Nauczyłem się zrelaksować, poznałem nowe techniki oddychania. Ta wiedza w prosty sposób doprowadziła mnie do niesamowitej równowagi pomiędzy ciałem a umysłem. W Tai Chi uwzględniono wspólną i fundamentalną esencję z różnych sztuk walki. Jest wiele rzeczy do zapamiętania jedna po drugiej, więc ćwiczę codziennie aż do przenikania się tych elementów w moim ciele. Wymaga to dużo czasu, ale im bardziej poznaję Tai Chi, tym bardziej mi się podoba.
Kiedy praktykuję Tai Chi czuję, że mój umysł i ciało się cieszą. Trening z partnerem jest również bardzo ciekawy i pozwalający pracować nad techniką wspólnie z nim pracować nad doskonaleniem techniki. Dzięki kolegom i koleżankom, którzy ze mną ćwiczą, krok po kroku zgłębiam tajemnicę tej sztuki walki. Nie rywalizujemy, nie porównujemy się do nikogo, tylko razem ćwiczymy, wzajemnie się wspierając.
Dla mnie Tai Chi to sztuka, którą mogę praktykować przez całe życie, regularnie więc ćwiczę i planuję ćwiczyć długie lata…Mogę polecić Tai Chi mężczyznom i kobietom bez względu na wiek i poziom sprawności fizycznej. Moim zdaniem, jest to jeden z najlepszych sposobów na zachowane doskonałego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz po prostu, na szczęśliwe życie. KOHEI MIZUNO
Spróbowałem Tai Chi jakieś piętnaście lat temu i zachwyciłem się prostotą ćwiczeń bardzo skomplikowanego aparatu jakim jest ludzkie ciało. Jestem fizjoterapeutą i rozumiem działanie aparatu kostno–szkieletowego. A co ważniejsze wiem czego nam brak – a lista w zakresie niedostatków mięśni przykręgosłupowych, błędów w oddychaniu i ogólnoustrojowej niezdolności (piszę o sobie) jest długa. Przechodząc do rzeczy: szukanie Tai Chi w mojej okolicy zakończyło się niedawno. I już teraz mój organizm zaczyna mi dziękować. Do wszystkiego można wprawdzie dojść wolniej samemu. Ale zdrowsze będzie i łatwiej jest robić coś sprawdzonego niż eksperymentowanie na własnym (u mnie 54 letnim organizmie). Dlatego też cenię zarówno pomoc Trenera Piotra jak i sympatyczną ekipę i socjalizację współdzielonym uśmiechem. PIOTR STRZODA
Na Tai Chi pod okiem Piotra uczęszczam od września 2022 r.
Już po pierwszych zajęciach zauważyłem rozluźnienie pracy moich pleców! Pierwsze tygodnie to ciągłe zakwasy w zasadzie w całym moim ciele
Ale teraz z perspektywy tych kilku miesięcy intensywnych zajęć, bardzo wzmocniłem swoje ciało, zwłaszcza nogi i stawy skokowe, zwiększyła się bardzo ruchomość moich lędźwi i całego kręgosłupa. Piotr wprowadza cały czas masę ćwiczeń izometrycznych, które bardzo poprawiły moja koordynację ruchową! Uważam, że mam teraz dużo lepszą kondycje niż 15 lat temu
. Przy pierwszym kontakcie z Tai Chi myślałem, że nie dam rady tego opanować… a teraz już kończę drugą część formy
. Dziękuje mistrzu…
Teraz już wiem dlaczego ludzie ćwiczący Tai Chi do późnej starości zachowują sprawność ciała i umysłu ROMAN TERESZCZAK
Szukając nowej formy utrzymania mojego ciała w dobrej kondycji ruchowej natknęłam się właśnie na Tai-Chi zastanawiając się co mi przyniesie tradycyjna chińska sztuka walki. Muszę powiedzieć że zajęcia sprawiają mi ogromną przyjemność. Ta technika mobilizuje cały mój układ kostno-mięśniowy do działania, zmusza mój mózg do myślenia i „uzdrawia”. Czuję się coraz lepiej. Po sześciu miesiącach ćwiczeń powoli przestaje mi doskwierać ból kolan i kręgosłupa. To jednak wymaga dużo CIERPLIWOŚCI. Tai Chi nie jest techniką agresywną i do dobrych rezultatów dochodzi się małymi krokami. Polecam tę technikę każdemu kto naprawdę chce sobie pomóc. Jeszcze jednym pozytywnym aspektem jest praca w grupie z miłymi, uśmiechniętymi ludźmi. Nasz Mistrz Piotr prowadzi zajęcia profesjonalnie tłumacząc dokładnie każdy ruch . URSZULA BRYLEWSKA

Na zajęcia Tai Chi chodzę od 8 miesięcy. Na początku było trudno. Zwłaszcza że w grupie były osoby trochę już zaawansowane, a mnie wydawało się, że nigdy tego nie opanuję. Piotr motywował nowicjuszy, zapewniając, że z czasem wszystko się ułoży w głowie i ciele. I tak było. Nadal jestem na początku drogi, ale Tai Chi sprawia mi już przyjemność i daje satysfakcję, bo widzę postępy. Ćwiczenia rozgrzewające i formy usprawniają ciało, ale też ćwiczą umysł. A to ważne dla osób 60+. Jest dużo ćwiczeń poprawiających równowagę.. A to, że w grupie ćwiczą osoby bardziej i mniej zaawansowane to też zaleta. Ci bardziej zaawansowani pomagają nowicjuszom. Atmosfera na zajęciach jest sympatyczna, wesoła, nikt nikogo nie ocenia, nie krytykuje, wręcz przeciwnie – wspieramy się wzajemnie.
RENATA DOBRZYŃSKA
Mam na imię Jola, mam 62 lata. Od roku chodzę na zajęcia Tai chi prowadzone przez Piotra, który jest naszym motywatorem, super pozytywną osobą. Kiedyś miałam ostrogi, obustronne rwy kulszowe, przykurcze łydek i problemy po licznych złamaniach. Oczywiście były rehabilitacje i leki. Natomiast od kiedy ćwiczę Tai Chi tzn. od 2 lat, jestem świetnie rozciągnięta, zanikają stany bólowe, jest dopamina. Najważniejsza jest jednak dla mnie osiągana coraz większą równowaga. JOLANTA GAWIN
